yankes62 - 2010-04-25 22:40:19

Strzelba "Lefosze" czy jest na Słowacji bez pozwolenia ?

Słoczu - 2010-10-24 10:45:03

Panowie, nie widziałem gdzie to pisać a nie chciałem śmiecić nowym tematem. Czy karabin Kentucky Rifle nadaje się do rekonstrukcji?

taki jak ten:

http://img2.imageshack.us/img2/3879/1282039755.jpg

Cholernie mi się podoba, i jest w obrębie mojego portfela.

blue savage - 2010-10-24 11:23:15

Słoczu fakt, że żołnierze Konfederacji często używali broni "domowej", ale lepiej byłoby jakbyś kupił karabin wojskowy, w którym jest możliwość zamocowania bagnetu. Inaczej przy musztrze z bagnetem będziesz nadrabiał miną.
Poza tym te karabinki myśliwskie nie sprawdzają się w polu tzn. są na kapiszony 4mm, które ciężko założyć męskimi palcami, a po upadku w trawę taki kapiszon jest nieodszukiwalny :) Drewniany stempel nie zapewnia prawidłowego ubicia ładunku "hukowego" (niewypały), a przy szybkim ładowaniu możesz stempel połamać. Sam kaliber .45 przy strzelaniu hukowym może stworzyć sporo kłopotów np. zakleszczenie stempla i niewypały.
Generalnie jest to broń na strzelnicę sportową, a nie na rekonstrukcję.
Masz czas do wiosny, zbierz trochę więcej kaski i kup coś porządniejszego. Nie pożałujesz.
Już w granicach 1200 możesz nabyć Zouave, który choć jest pół-koszerny, idealnie spełnia swoje zadanie. Ponieważ do ułomków nie należysz, lepszy dla Ciebie byłby dłuższy karabin.

Bob - 2010-10-24 14:29:53

Piękny jest.
:)
Ale tak jak mówi blue savage w polu się nie sprawdzi.
Sam mam podobnego ale jest tylko na strzelnicę.

smednir - 2010-10-24 14:38:30

Jak rzadko, tak tym razem musze sie zgodzic z jankeskim kapralem... ;)

Słoczu - 2010-10-24 15:53:38

No piękny jest, ale przekonaliście mnie. Ostatnio na alledrogo był też Zouave, marki Dikar.
Poczekam, nie będę sie napalał jak szczerbaty na cukierki. Może po świętach przytrafi się jakaś okazja.
Niebieski |Kapralu, z tym ułomkiem to mnie rozbawiłeś :) po prostu ojciec się dobrze postarał...

yankes62 - 2010-10-24 16:10:48

Słoczu napisał:

No piękny jest, ale przekonaliście mnie. Ostatnio na alledrogo był też Zouave, marki Dikar.
Poczekam, nie będę sie napalał jak szczerbaty na cukierki. Może po świętach przytrafi się jakaś okazja.
Niebieski |Kapralu, z tym ułomkiem to mnie rozbawiłeś :) po prostu ojciec się dobrze postarał...

Ten Zouave na Alledrogo był okazją. Gość wystawił go od 1000 ale nie było ofert kupna . Można by spróbować dać 1010 a nóż się uda go wyjąć:D

blue savage - 2010-10-24 16:27:31

Słoczu napisał:

No piękny jest, ale przekonaliście mnie. Ostatnio na alledrogo był też Zouave, marki Dikar.
Poczekam, nie będę sie napalał jak szczerbaty na cukierki. Może po świętach przytrafi się jakaś okazja.
Niebieski |Kapralu, z tym ułomkiem to mnie rozbawiłeś :) po prostu ojciec się dobrze postarał...

Jeśli masz powyżej 170cm, powinieneś zapolować na Springfielda 1842. I może być gładkolufowy. Broń "koszerna" i idealna do rekonstrukcji, a poza tym bardzo często i chętnie używana przez Konfederatów. Co więcej jej kopie były produkowane na Południu.

Greywolf - 2010-10-25 13:28:29

Słoczu, poczekaj na coś typu Springfield, Enfield, Missisipi. Na temat Zouave'a są ciągle nierozstrzygnięte wątpliwości, co do jego stosowania, a już szczególnie w armii Południa. Przez cały pierwszy rok w 14 nie miałem karabinu i jakoś żyłem. Czasem nasz Kapral pożyczał skałkówkę na "manewry" więc było z czym ćwiczyć musztrę. Niebieski kapral ma rację poczekaj i wybierz z głową. Warto też zastanowić się pod kątem wykorzystania na strzelnicy, jeżeli masz zamiar traktować broń wyłącznie do celów rekonstruktorskich (sporadyczne wizyty na strzelnicy) to model S. 1842 jest bardzo trafny. Na alle-coś tam nie szukaj sam. Lepiej skontaktuj się z Fredem, Saguaro Mike'em, albo popatrz na "http://bron.iweb.pl/". Pośpiech jest wskazany przy łapaniu pcheł :)

yankes62 - 2010-10-25 13:50:24

Szary Wilk ma rację. Lepiej poczekać, zwłaszcza że zima przed nami . Znajomy Freda (ten od rewolwerów)też ma się rozejrzeć .
Zouave to bardzo ładna broń .Ma ją Peter i Fred . Faktycznie nie ma dowodów na jej użycie w ACW .A jeśli by już były to na pewno tyczyły by Yankesów a nie Rebeliantów . Chyba ze ci ostatni jak zwykle obrobiliby federalny transport::P

Słoczu - 2010-10-25 16:30:18

nie no Panowie, napalać się nie mam zamiaru, wiem z doświadczenia jak to młodzi u nas potrafili zakupić haftowane tuniki, i to nie z epoki.
Ja wole najpierw skonsultowac to z wami. A nie będę wcale narzekał jak przez lato pobiegam ze sztandarem (wręcz przeciwnie, to dopiero zaszczyt!).
Najpierw się porządnie ubiorę. :)

ale ten Kentucky.... piękny...

Fred - 2010-10-25 16:38:00

ja regularnie przeglądam eguna jak coś zobaczę mogę dać znać

Greywolf - 2010-10-25 18:19:33

Na egun.de warto czasem zaglądnąć, ale ceny nie zawsze są okazjonalne :) Ale można coś wyłowić niezłego.

smednir - 2010-10-25 18:27:54

Ja bym Ci proponował 'naszego' enfielda. Gwarantuje, że będziesz zadowolony. Kentucky, Mississippi też są piekne...
Generalnie bym celował w karabin wojskowy, a nie w broń myśliwska.

Słoczu - 2010-10-25 18:49:16

Spokojnie Smednirze, już mi przeszło z tym Kentucky, a przynajmniej dopuki się nie ubiorę, i nie sprawie sobie któregoś z polecanych przez Was karabinów.

smednir - 2010-10-25 18:51:03

Dokładnie, przede wszystkim sie ubierz, a na karabin sobie spokojnie poluj.
W ciągu pół roku jakaś okazja się trafi, będzie jak znalazł na Boxberg ;)

blue savage - 2010-10-25 19:41:00

Słoczu mimo, że już uzbroiłeś się w cierpliwość (a nie karabin :)), polecałbym Ci do rekonsktrukcji Springfielda. Mam jedną, wielką przewagę nad pięknym Enfieldem: wspaniale trzyma się w dłoni przy "shoulder arms". Mały kabłąk Enfielda przy dłuższej musztrze może powodować duży dyskomfort. I nie jest to tylko moje zdanie.

yankes62 - 2010-10-25 19:52:26

Słoczu napisał:

nie no Panowie, napalać się nie mam zamiaru, wiem z doświadczenia jak to młodzi u nas potrafili zakupić haftowane tuniki, i to nie z epoki.
Ja wole najpierw skonsultowac to z wami. A nie będę wcale narzekał jak przez lato pobiegam ze sztandarem (wręcz przeciwnie, to dopiero zaszczyt!).
Najpierw się porządnie ubiorę. :)

ale ten Kentucky.... piękny...

Zaiste piękny . Mam podobnego . Na Dolni Lchocie miał go (Opoj Reb Wald) nasz fotograf. Co się zaś się tyczy "biegania ze sztandarem" miej na wadze to, ze będziesz pierwszy do odstrzału ::P

brunio - 2010-10-25 20:02:03

Nie jest tak żle, nasz Pan Kapral jest reformowalny i myje uszy, dzięki czemu słyszy utyskiwania z szyku na przedłużające się "shoulder arms" i łaskawie daje komendę  "arms at will" a poza tym stare wojsko na swoje sposoby na nadmiernie okrutnych podoficerów :zwalony w nocy na głowę namiot i "oklep" butami wojskowymi na unieruchomionym w ten sposób podoficerze leczy szybko skłonności do "dawania w d. wojsku".

Springfield 1842 to piękna broń ale dla ludzi powyżej 1,80 m wzrostu (m. in dlatego się z nim rozstałem).

Słoczu - 2010-10-25 20:07:08

"Rzecz to piękna zaprawdę, gdy krocząc w pierwszym szeregu,
Ginie człowiek odważny, walcząc w obronie ojczyzny" 
                                                                    Tyrtajos Rzecz to piękna...

ot taka mała riposta "Niebieski Dziubasku" ;)

blue savage - 2010-10-25 20:11:08

Brunio, ja nie zaliczam się się do grupy 180cm+ i świetnie się czuję ze Springiem. Ale fakt, że poniżej 170cm M1842 źle się obsługuje. Nowszy model Springa jest krótszy o 5cm i już można być niższym :)

Powstaniec - 2010-10-25 20:12:28

Będąc szczęśliwym posiadaczem springfild'a wz. 1842namawiam abyś się właśnie nad nim dłużej zastanowił. Jest to ten sam który proponował Ci niebieski kapral. Świetny wygląd wrażenia strzeleckie jak najbardziej pozytywne, odpowiedniej wielkości kabłąk co jest wcale pomocne, a i kal. odpowiedni. Przy 0.69 cal. nie ma żadnego problemu z trafieniem w dziurkę  tz. z załadowaniem, sprawdza się pod każdym względem. Daj sobie spokój z pukawkami na zające lub indyki.

smednir - 2010-10-25 20:36:57

Nie ma to jak ONYKSOWANY enfield! Ze springfieldem wystarczy nieco pohasać wieczorowa porą, i rano nasz piękny, srebrny karabin wygląda jak stara pordzewiała szyna tramwajowa ;)

kargen - 2010-10-25 21:21:36

Wyobraź sobie, że mój S. (zdobyczny oczywiście, żeby nie było, Jankes na mój widok rzucił broń i uciekł - żadne tam transporty wojskowe, wiecie o co chodzi hehe) spokojnie przeżył ostatnią imprezę i nawet nie zaśniedział! A jak większość z nas wie, pogoda mogła takiemu procesowi sprzyjać. :)

yankes62 - 2010-10-25 21:31:07

kargen napisał:

Wyobraź sobie, że mój S. (zdobyczny oczywiście, żeby nie było, Jankes na mój widok rzucił broń i uciekł - żadne tam transporty wojskowe, wiecie o co chodzi hehe) spokojnie przeżył ostatnią imprezę i nawet nie zaśniedział! A jak większość z nas wie, pogoda mogła takiemu procesowi sprzyjać. :)

Jak by przeżył Dolni Lhote , to moglibyśmy podyskutować. Tam nad ranem wilgotność powietrza była większa niż 300% normy Pstrowskiego::P
Mój Springfield wyglądał jak broda naszego kaprala::D

kargen - 2010-10-25 23:03:36

yankes62 napisał:

kargen napisał:

Wyobraź sobie, że mój S. (zdobyczny oczywiście, żeby nie było, Jankes na mój widok rzucił broń i uciekł - żadne tam transporty wojskowe, wiecie o co chodzi hehe) spokojnie przeżył ostatnią imprezę i nawet nie zaśniedział! A jak większość z nas wie, pogoda mogła takiemu procesowi sprzyjać. :)

Jak by przeżył Dolni Lhote , to moglibyśmy podyskutować. Tam nad ranem wilgotność powietrza była większa niż 300% normy Pstrowskiego::P
Mój Springfield wyglądał jak broda naszego kaprala::D

Z tego co wiem, to was tam potop biblijny złapał. Ale to norma, w końcu Wszechmogący jest Południowcem i wie, kogo należy zmoczyć :)

smednir - 2010-10-26 06:04:14

Dokładnie, o czym bardzo wymownie mówił Ben Horne.

kargen - 2010-10-26 07:28:53

smednir napisał:

Dokładnie, o czym bardzo wymownie mówił Ben Horne.

w jednym z moich ulubionych seriali :)

Paul Yank - 2010-10-26 08:39:11

Paradoks: Bóg - Południowiec dał mnie - Jankesowi - wzrost odpowiedni do Springfielda M1842... :)
I pozwolił wygrać wojnę Północy... :dumny:

yankes62 - 2010-10-26 09:57:34

Paul Yank napisał:

Paradoks: Bóg - Południowiec dał mnie - Jankesowi - wzrost odpowiedni do Springfielda M1842... :)
I pozwolił wygrać wojnę Północy... :dumny:

Leciwy ci ON. Na moment przymknął oko i już było "po ptokach" Pikuś 4 lata.:D

smednir - 2010-10-26 18:00:54

Paul Yank napisał:

Paradoks: Bóg - Południowiec dał mnie - Jankesowi - wzrost odpowiedni do Springfielda M1842... :)
I pozwolił wygrać wojnę Północy... :dumny:

Raczej nie do springfielda tylko obsługi "cotton picker machine"
;)

brunio - 2010-10-26 18:19:26

Tak, "go, pick cotton".

blue savage - 2010-10-26 22:49:48

Dziś dotarł do mnie Springfield M1842 dla Paula Yanka. Też z Armi Sport. Jedyne różnice to brak gwintu w lufie i celownika. Prawdziwy hardkor :D
http://img835.imageshack.us/img835/3900/sp1y.jpg

Paul Yank - 2010-10-27 09:43:52

Ślicznotki :) Prawie jak ,,Biblie Beechera... Prawie ;)

brunio - 2010-10-27 12:37:38

Jako były użytkownik Springfielda 1842 radzę nosić w chlebaku małą oliwiareczkę i szmatkę i często przecierać tym części stalowe a gdy tylko pojawi się wieczorna rosa pakować to cacko do wora.
Broń jest piękna ale wymaga dbałości tak samo jak piękna kobieta.

Paul Yank - 2010-10-27 14:57:16

Brunio - polecasz jakąś szczególną oliwkę czy wystarczy WD-40?

yankes62 - 2010-10-27 15:27:49

Paul Yank napisał:

Brunio - polecasz jakąś szczególną oliwkę czy wystarczy WD-40?

WD 40 nie jest najlepszym rozwiązaniem. My niebiescy::D wzorem naszego rusznikarza Olda stosujemy preparat 007 . Bruniowi chodzi o to że będąc na imprezie reko.ACW powinieneś mieć klimatyczną mosiężną oliwiarkę ( kupiłem taką za 20 zeta) do której należy wlać bezsiarkową oliwę do maszyn .Moja oliwiarka mieści się w małej kieszonce przy ładownicy.  007 stosujemy kiedy broń narażona jest na wilgoć oraz po czyszczeniu. Na reko. pryskamy również ale tak żeby nie widział obrońca "koszerności" szary kapral Piotr.:P

brunio - 2010-10-27 15:28:17

Boże broń. Tylko nie WD40!  Część składników tego popularnego specyfiku ulatnia się i wskutek tego WD40 nie chroni stali należycie.
Bardzo dobry jest preparat "OO7" w sprayu (do nabycia w INTERMARCHE) nie tylko konserwuje broń ale po każdym strzelaniu możesz napryskać tego do lufy, do gniazda kominka i na zewnątrz lufy bo ma on też właściwości rozpuszczające nagar (zmorę czarnoprochowców).
Jeśli nie masz pod ręką INTERMARCHE to CARREFOUR też ma podobny specyfik (9,50 za duże opakowanie) , nie pamiętam w tej chwili nazwy ale wieczorem wrzucę tutaj.
To w plecaku.
Natomiast do podręcznej oliwiareczki (do chlebaka) - najlepsza poczciwa wojskowa oliwa do broni lub droższe środki w płynie: szwajcarski BRUNOX lub niemiecki BALLISTOL (Ballistol jest na tyle uniwersalny, że można nim nawet leczyć odleżyny u starszych psów).
Wyrób w sobie taką swego rodzaju "nerwicę natręctw" : dajesz komuś swoją broń do ręki to potem przetrzyj ją oliwką, sam dotkniesz lufy spoconą ręką - przetrzyj ją oliwką. Na noc - broń koniecznie do wora, chyba że pełnisz wartę ale wtedy - oliwa , oliwa i jeszcze raz oliwa.
Nie ma nic piękniejszego niż pięknie utrzymana broń i nie ma nic gorszego pod słońcem niż łajza, który nie dba o broń (taki to nawet dziecka porządnie nie zrobi).
Koniecznie zajrzyj na www.luszczek.pl - producent akcesoriów do broni myśliwskiej i zamów sobie szczotkę mosiężną nakręcaną na stempel - taką ze sterczącym do przodu pędzelkiem z drutów mosiężnych. Jest ona doskonała do czyszczenia "dna lufy" - czyli wierzchu tzw. śruby warkoczowej  (najtrudniejszy do utrzymania w czystości element broni).
A w ogóle jak będę robił mosieżny stempel do Springfielda Powstańca (mosiężny - żeby nie drapać niepotrzebnie lufy) to mogę zrobic i dla ciebie.
A w ogóle chociażeś jankeski ciura to dbaj o tą broń bo jest piękna.
Pozdrawiam

brunio - 2010-10-27 18:27:50

Ten specyfik z Carrefour nazywa się po prostu "środek wielofunkcyjny carrefour" i jest na stoisku z akcesoriami samochodowymi.

Paul Yank - 2010-10-28 08:26:56

Nie ma nic lepszego jak skorzystać z rad wereranów. Serdeczne dziękuje. Niezwłocznie dokonam odpowiednich zakupów. Brunio - na mosiężny stępel jestem chętny czyli poprosze. Musze sie sporo nauczyć. Na marginesie wyjaśnie: o WD-40 zapytałem, bo w czasch SPR czyściłem nim swojego AK-47 co uchodziło za szczyt rozpasania, bo przydziałowo dawali przepalony olej :)

Paul Yank - 2010-10-28 14:22:30

Zajrzałem na stronę www.luszczyk.pl i mam pytania (wiem, amatorskie :o ) - pisząc o ,,szczotce mosiężnej nakręcanej na stępel" miałeś na myśli szczotkę mosiężną długą czy krótką? Czy warto kupić do konserwacji przecieraki i czyściwo flanelowe? Oleje Brunox i Ballistol kupię raczej w większych opakowaniach, bo z tego co piszesz sporo go zużywa się. Oliwiarka do broni - jakiś konkretny model czy po prostu o małych wymiarach?
P.s. Brunio piszesz ,,nie ma gorszej łajzy niż ten kto nie dba o broń". Rozumiem, że poza polytykami? :P

brunio - 2010-10-28 15:46:42

Potrzebna ci będzie : 1) szczotka mosiężna nakręcana na stempel z tym sterczącym do przodu "pędzelkiem" z drutu mosiężnego (jest ona dostępna na razie tylko do małego kalibru ale służyć ci będzie tylko do czyszczenia "dna lufy". 2) szczotka mosiężna do czyszczeniacałej długości lufy dobrana do kalibru lufy ( w Springfieldzie 17,5 mm) , tu uważaj bo jak wbijesz w lufę długą szczotkę mosiężną grubszą od kalibru lufy to jej nie wyciągniesz , tak że jesli nie jesteś pewny rozmiaru szczotki to lepiej kup krótszą, stawia miniejszy opór, 3) szczotka z tworzywa sztucznego  - ta może być nieco grubsza bo nie stawia tak dużego oporu.  4) jakieś "coś"  do czyszczenia wnętrza gniazda kominka i otworu pomiędzy gniazdem kominka a wnetrzem lufy (dobre są  wyciory do fajek ale te twardsze - ostrzejsze , nie z samej bawełny).
5) szczoteczka do zębów (twarda) do czyszczenia nagaru z kapiszonów który przykleja się w okolicach kominka a jest bardzo agresywny.
Szmaty ( np. surówka bawełniana - bo jest najtańsza), czyszczenie chusteczkami (do niemowlęcych zadków) nie przynosi wystarczająco dobrych efektów. Mogą być jakieś stare koszule itp.
Przede wszystkim musisz sobie zrobić redukcję bo na stemplu oryginalnym jest pedalski angielski gwint calowy i nic polskiego nie da się na niego zakręcić. Redukcja to taka mufka mosiężna z gwintem calowym (taki jak na stemplu ) z jednej strony i z gwintem metrycznym (taki jak na szczotkach) z drugiej.
Oliwiareczka ... ja kupiłem amerykańską mosiężną (podobno historyczna) ale nada się każda - nie za duża i niezbyt nowocześnie wyglądająca - ona jest tylko jako podręczne źródło smarowania.  Wielkich baniaków ze specyfikami do czyszczenia i konserwacji na przemarsz nie zabierzesz, bo i tak wyrzucisz je po drodze żeby ulżyc nogom.
Teraz co do kategoryzacji łajz:
Łajza to jest łajza (zwykła pierdoła ewent. pierdoła dyplomowana) a politycy to kurwy (zupełnie inna kategoria).
Pozdrawiam.

Paul Yank - 2010-10-29 10:17:21

Dziękuje za wszystkie informację. Z góry uprzedzam, że będe dalej męczył pytaniami.
P.s. Po czym można poznać, że polityk kłamie? Bo mówi... :P

weekend w spa Ciechocinek