Postuluję zrobienie miłej imprezy na czarownym lubelskim Roztoczu - ziemi napęczniałej historią.
Malownicze widoki - gwarantowane (niewysokie lesiste górki i cieniste wąwozy lessowe).
W tych okolicach gdzie nie rzucisz beretem, tam trafisz na tzw. tatarską lub szwedzką górkę, mogiłę powstańczą lub pobojowisko partyzanckie.
Naród tu zasiedziały, wrosły korzeniami w glebę od VI. wieku (od kiedy przegnali Gotów i Wandalów).
Plan :
Piątek - przyjazd do Zwierzyńca (dawne prywatne ZOO Ordynacji Zamoyskich) , zwiedzanie tego co się da zwiedzić i rozbicie obozu.
Sobota - przemarsz do Krasnobrodu, potyczki i utarczki, zwiedzanie tego co się da zwiedzić w Krasnobrodzie.
Niedziela - przejazd do Zamościa (do 1823 prywatne miasto-twierdza Zamoyskich) - jest co zwiedzać (zobaczę jaka jest aktualna wystawa w Muzeum w Arsenale).

W pierwszej połowie października w tych stronach jest zazwyczaj słonecznie i ciepło.
Co koledzy na to?