von Munchhausen - 2011-01-09 15:04:39

Znalazłem sklep gdzie można się zaopatrzyć w artykuły do kaligrafowania metodą XIX-wieczną czyli stylem popularnie zwanym "copperplate":
http://www.goha.pl/sklep/index.php

Można kupić tam stalówki do cooperplate:
http://www.goha.pl/sklep/product_info.p … ts_id=2349
http://www.goha.pl/sklep/product_info.p … ts_id=2347
http://www.goha.pl/sklep/product_info.p … ts_id=2348

Obsadki:
http://www.goha.pl/sklep/product_info.p … ts_id=2589
http://www.goha.pl/sklep/product_info.p … ts_id=3343

Tusze i inne pierdoły.

Takie to rzeczy z tego wychodzą:
http://ny-image1.etsy.com/il_fullxfull.72618413.jpg
http://www.istockphoto.com/file_thumbview_approve/2936004/2/istockphoto_2936004-vintage-handwriting.jpg
http://cg.scs.carleton.ca/~luc/SackersEnglishScript.gif

brunio - 2011-01-09 15:53:13

Byłem chyba ostatnim rocznikiem który w programie szkoły podstawowej (1. i 2. klasa) miał osobny przedmiot: kaligrafia. Były to czasy gdy jeszcze uczyli nauczyciele przedwojenni a w pulpitach ławek szkolnych były okrągłe otwory w które wstawiało się kałamarze z grubego szkła.  To były czasy gdy wszystko robiono jeszcze porządnie a nie dużo, szybko i byle jak, tak jak dzisiaj. Na posadę urzędnika nie miał szans ktoś , kto bazgrał jak kura pazurem a wysłanie do kogoś listu napisanego bes zachowania zasad kaligrafii świadczyło o braku uszanowania. To se ne wrati a żal.

Greywolf - 2011-01-09 17:04:39

Ławki takie jeszcze u mnie w szkole pdst. się zachowały jak się uczyłem :) Też  boleję nad upadkiem "pisania" bo kiedyś np inżyniera można było poznać po charakterze pisma, teraz moi młodsi koledzy piszą tak, że nawet jak wiem co napisali to mam trudność z przeczytaniem.
Sprzęt do kaligrafii posiadam (Smednir również) i kiedyś jeszcze w szkole średniej sam się tego uczyłem. Nie tylko pisma "angielskiego" (ozdobnego) ale i alfabetu łacińskiego (w transkrypcji ozdobnej jak i pisanej), potem łacińskiego w transkrypcji romańskiej, gotyckiej (starej) i neo-gotyckiej. Ta ostatnia była bardzo popularna w XIX w. czego dowodem np tytuły amerykańskich gazet. Dopiero tak na prawdę nazizm spowodował "upadek" tego alfabetu, bo Niemcy bardzo często go używali i do dziś jest głównie z nimi kojarzony.
Obaj ze Smednirem się zgadaliśmy w tym temacie. Dlatego szukałem kiedyś wzorów dokumentów konfederackich, żeby coś takiego przygotować :) Ale sprzętowo jestem przygotowany :)

yankes62 - 2011-01-09 20:03:36

No nie. Panowie!!!. 150 lat temu , jeden na 300 Rebów umiał pisać a jeden na 500 czytać . A wy mi tutaj wyjeżdżacie z "kaligrafowaniem" :D

A tak poważnie. Chciałbym wiedzieć jaki był poziom wykształcenia na Południu a jaki na Północy?

von Munchhausen - 2011-01-09 20:28:42

To byś się Yankesie zdziwił. Kaligrafii uczono nawet w najbardziej zapyziałych szkółkach niedzielnych. Powszechne było przekonanie (i wg. mnie słuszne), że kaligrafia uczy cierpliwości, wytrwałości, wyrabia charakter u dziecka i zmniejsza to co dzisiaj nazywamy ADHD :)

Greywolfie dobrze wiedzieć, że jesteś przygotowany :) Cieszę się, że będziemy mieli na imprezach pięknie wykaligrafowaną listę nocnej warty ;)

yankes62 - 2011-01-09 20:32:53

Dzięki szary d-co. A może by tak zrobić jakieś "książeczki wojskowe" z tamtego okresu ? Kiedyś był taki temat o dokumentach wojskowych.

smednir - 2011-01-09 22:05:26

Kaligrafia (łacińska) to jedno zmoich podstawowych hobby. :) Stalówek, obsadek, laków, tuszy, piór, bibułek, szkicowników, książek tematycznych u mnie pod dostatek. Z bibliografii polecam szczególnie "Art of Calligraphy" D. Harrisa. Po polsku też wyszło kilka interesujących książek, jak chociażby "Kaligrafia łacińska" Sabarda albo ostatnio często po przecenie widziana - "Kaligrafia, przewodnik dla początkujących". Wspaniała zabawa, polecam wszystkim!
Kilka lat temu prowadziłem w Gliwicach szkolenie z renesansowej ornamentyki kartograficznej, a rok temu na Targi Książki w Krakowie zjechali się chińscy kaligrafiści; oni uczyli mnie swojej, ja łacińskiej.
Yankesie, temat książeczek wojskowych, ID itp dokumentów, z braku ostatnio czasu, rzuciłem kolegom zza Oceanu. Mam nadzieję, że podeślą jakieś ciekawe linki lub zdjęcia.

yankes62 - 2011-01-09 22:16:25

Dzięki zastępco szarego d-cy. Ciekawe czy Czesi mają takowe "książeczki' Jeśli nie to im gały wylezą :zdziwiony:

Greywolf - 2011-01-10 11:31:49

Trochę fotek i skanów z sieci jakiś czas temu wyszperałem. Ale nie przeglądałem uważnie i nie rozpoznałem jeszcze tematu, to nie wrzucałem na forum. Ale tematu nie porzucam. :)
Ze swojej pierwszej pracy mam jeszcze takie "bibułowe" papiery (pożółkłe) i czekają na wykorzystanie. Może uda mi się je zadrukować i coś wyjdzie "identyczne z naturalnym". Tylko co... zobaczymy.

Ciechocinek pokoje