"Lincoln był gejem"
(fragment artykułu z Onetu)

Działacz na rzecz praw gejów Larry Kramer od dawna twierdzi, że Lincoln był gejem. Mają o tym świadczyć miłosne listy Lincolna do byłego współlokatora Joshuy Speeda, na które Kramer podobno natrafił w 1999 roku. Prawdopodobnie Kramer napisze o tym więcej w mającej ukazać się
historii homoseksualizmu "The American People". Jednak historyk Gabor Boritt uważa, że sensacje Kramera są "niemal na pewno... mistyfikacją".
Tak czy owak twierdzenia Kramera utrwaliły się w publicznej świadomości.

W opublikowanej w 2005 roku książce "The Intimate World of Abraham Lincoln" profesor teorii queer C. A. Tripp, kolega słynnego seksuologa Alfreda Kinseya, dowodził, że Lincoln był aktywnym homoseksualistą. A ożenił się jedynie po to, aby dostosować się do obowiązujących w XIX w. konwencji; tymczasem przez całą prezydenturę flirtował i sypiał z młodymi mężczyznami. Tripp sugerował nawet, że oziębłość seksualna Lincolna wobec żony wpędziła ją w chorobę umysłową. Czy to prawda? A jeżeli tak, to jakie to ma znaczenie? (Smednir: dla mnie fundamentalne! ;)) Według Herndona Lincoln wykazywał "silne" zainteresowanie kobietami i był stałym klientem domów publicznych, zanim ożenił się w wieku 33 lat. Jego pierwszy syn urodził się już dziewięć miesięcy po ślubie, co sugeruje raczej entuzjazm i doświadczenie Lincolna w sprawach damsko-męskich.

---
Pozostawiam to bez komentarza  ;)

Wiadomość może nie z onetu: Kopernik była kobietą ;)

Jeśli Tripp był kolegą Kinseya to pewnie też pisał bzdety jak Kinsey, który był zboczeńcem a jego "Raport"to stek bzdur,fałszerstw i relacji zboczeńców!

Może i pisał bzdety, ale akurat w Stanach, taki tekst dotyczący jednego z uważanych za najwybitniejszych prezydentów, nie mógłby się ukazać tak bezkarnie, gdyby jakichkolwiek dowodów na opisane fakty nie było.

smednir napisał:

"Lincoln był gejem"
(fragment artykułu z Onetu)

Działacz na rzecz praw gejów Larry Kramer od dawna twierdzi, że Lincoln był gejem. Mają o tym świadczyć miłosne listy Lincolna do byłego współlokatora Joshuy Speeda, na które Kramer podobno natrafił w 1999 roku. Prawdopodobnie Kramer napisze o tym więcej w mającej ukazać się
historii homoseksualizmu "The American People". Jednak historyk Gabor Boritt uważa, że sensacje Kramera są "niemal na pewno... mistyfikacją".
Tak czy owak twierdzenia Kramera utrwaliły się w publicznej świadomości.

W opublikowanej w 2005 roku książce "The Intimate World of Abraham Lincoln" profesor teorii queer C. A. Tripp, kolega słynnego seksuologa Alfreda Kinseya, dowodził, że Lincoln był aktywnym homoseksualistą. A ożenił się jedynie po to, aby dostosować się do obowiązujących w XIX w. konwencji; tymczasem przez całą prezydenturę flirtował i sypiał z młodymi mężczyznami. Tripp sugerował nawet, że oziębłość seksualna Lincolna wobec żony wpędziła ją w chorobę umysłową. Czy to prawda? A jeżeli tak, to jakie to ma znaczenie? (Smednir: dla mnie fundamentalne! ;)) Według Herndona Lincoln wykazywał "silne" zainteresowanie kobietami i był stałym klientem domów publicznych, zanim ożenił się w wieku 33 lat. Jego pierwszy syn urodził się już dziewięć miesięcy po ślubie, co sugeruje raczej entuzjazm i doświadczenie Lincolna w sprawach damsko-męskich.

---
Pozostawiam to bez komentarza  ;)

Piotrze.Jutro wyjdę pod Sukiennice i ogłoszę ża Smednir to gej. Od ciebie dostanę w ryj. Pod Sukiennicami to odszczekam a i tak fama pójdzie "Smednir to wiecie kto" . Tak działa plotka , jeśli jest nagłośniona przez media to gość oplotkowany ma przes-rąbane. :P

Na Południu - patrząc na casus Madelaine z serialu ,,Północ - Południe" można też puścić plotkę, że kogoś przodkowie mieli nie biały kolor skóry :P

Niepotrzebnie ten temat jest poruszony. To do kogo ktoś pisze listy miłosne (nawet do kozy), to jego prywatna sprawa. I nie sądzę, że miałoby to wpływ na ówczesną politykę, a w tamtych czasach musiałoby to być mocno skrywane.
W Stanach jest wolność słowa i każdy może pisać, co chce. Tym bardziej jeśli ktoś chce mocno zaistnieć, szuka jak największej sensacji. Kasa, kasa, kasa.

Lobby homosiów jest niestety coraz głośniejsze i silniejsze!Niedługo ogłoszą,że Casanova i Don Juan to też homosie tylko ukryci......:-)

Panowie, spokojnie :)
Dla mnie ten tekst ma podtekst czysto humorystyczny.
Nie ma co bić piany i tak poważnie podchodzić do tych 'rewelacji' :)

Czytam ten wątek i oczy przecieram. Zawiązała się jakaś dyskusja nad artykułem w Onecie. Koledzy więcej dystansu nad takimi rewelacjami i szczególnie takim źródłem :)

Ależ Greywolfie, chyba nikt z nas nie bierze na poważnie wiadomości z takich "mózgoje..." jak onet-y i wp-y :D

Blu d-co. Jedni wierzą w reinkarnację, drudzy ojcu Podgrzybkowi :P A jeszcze inni czekają na 2012 . Oprócz ME w piłce mamroczą coś o końcu świata czy światła :chleje:

Ci co mówią o końcu świata w 2012 mają właśnie na myśli ME w Polsce. Na jedno wychodzi ;)
Wolę wierzyć ojcu Prawdziwkowi niż Muchomorom Czerwonym i Psiakom POspolitym :P
I żal mi tych, którzy się zatruwają Michnimorem Jadowitym (łac. Gazetus Wyborus) :P

blue savage napisał:

(łac. Gazetus Wyborus) :P

łac. Bzdetus Wyborcus ;)

Oj Blu . Ciemność widzę  . Aleć to "niby" wolny kraj i każdemu wolno wierzyć w różna dziwne rzeczy. Co do GW jest tak samo wiarygodna jak GP a mniej w niej "jadu" niż w radiu "Ma Twarz" :P

Tak jak napisałem, żal mi zatrutych i martwię się o nich, bo jad z Bzdetusa ma właściwości halucynogenne - zatrutemu wydaje się, że jego jad to miodzio, a reszta do okoła to trucizny :P

No tu to juz przsadziłeś chyba Yankesie!GW zwana "Głosem cadyka'jest gadzinówka nie z tej ziemi i porównac ja mozna tylko do "Trybuny" i "NIE"a nie do GP!No sorry przeoczyłem jeszcze "TP"zwany "Żydownikiem powszechnym"!

Trele morele :P A później siądziemy na psa (kota) weźmiemy szablę (kija) w dłoń i pójdziemy nawracać ( z błogosławieństwem Ojca Dyrektora) Tych na zachód od Odry  i na wschód od Bugu. :D

Dla mnie najważniejsze jest to że możemy ( z przymrużeniem oka) potykać się na tym forum (tylko słownie) :*
Co zaś się tyczy GW czy GP . Jeden woli córkę a drugi teściową (teścia) :D

Panowie, zamykamy ten temat!
Troszeczke zeszliscie z tematu, ale jestem sklo0nny zrozumiec, ze teraz nikt nie chce utozsamiac sie z prezydentem Lincolnem ;)

Polityczne tematy zostawmy sobie na spotkania przy ognisku, a nie na publiczne forum.