#1 2010-09-27 18:47:03

 brunio

Zjadacz sucharów

Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2008-09-14
Posty: 453
Punktów :   

Konserwacja kolby i łoża

Zaczyna się sezon jesienny i warto pomyśleć o zabezpieczeniu drewnianych części broni przed wilgocią.
Antoni, podziel się z nami swoją receptą na impregnację kolby i łoża.


Poprawność polityczna to syfilis umysłu

Offline

 

#2 2010-09-28 21:55:36

 blue savage

Niebieski dziubasek

Skąd: Bielawa
Zarejestrowany: 2010-01-21
Posty: 561
Punktów :   

Re: Konserwacja kolby i łoża

Piszę za Old Savage, właściwie cytuję:
"Wosk pszczeli lekko podgrzać do stanu płynnego i wlać go do terpentyny. Ilość terpentyny dobrać tak, aby mieszanina była w formie kremu. Nacierać tym drewno. Dodatkowo można sobie pomóc opalarką, ale ustawić tylko taką (niską) temperaturę, żeby "krem" był płynny i wsiąkał w drewno. Jak już drewno się napije i całość wyschnie, całość spryskać np. 007."

Offline

 

#3 2010-09-30 12:07:16

 kropek

Użytkownik

Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2010-01-23
Posty: 38
Punktów :   
WWW

Re: Konserwacja kolby i łoża

Klasycznie miało to konserwowanie wyglądać tak:
- na świeżo zrobioną osadę olej lniany wcierany ręką codziennie przez tydzień
- potem raz na tydzień przez miesiąc
- następnie raz na miesiąc przez rok
- potem już bez zbytniego potu, raz na rok przez wieczność (stare łoża drewniane od kilkuset lat trzymają się nieźle - jeśli konserwowane)

Wcieranie ręką drobnych ilości oleju lnianego by zapewnić wzrost temperatury i zwiększyć płynność oleju (ja wcierałem tak nierozcieńczany terpentyną olej). Oleju ma być tylko tyle by zapełnić pory drewna i nie pozostawić filmu blokującego dostęp powietrza zapewniającego schnięcie wtartego oleju.
Nie wiem na ile możliwe jest podgrzewanie oleju lnianego (gotowanie) dla polepszenia polimeryzacji.

Olej lniany to olej polimeryzujący naturalnie, bardzo powoli, pod wpływem powietrza. Dodawano do niego sykatywy (np. związki jakieś ołowiu - nawet nie chcę wiedzieć) wspomagające polimeryzację (schnięcie).

W XIX w. USA stosowano na pewno olej tungowy (z azjatyckiego drzewa tungowego). Do XX w. broń wojskową w USA (jej osady) konserwowano tym olejem. Olej takie jest dostępny w Stanach, u nas - nie wiem. Jego stosowanie byłoby zasadne.

Broń wojskowa w US nie była woskowana, o ile dobrze pamiętam czytywane kiedyś rzeczy. Dziś kopiowane Enfieldy chyba też nie są woskowane, nie mam, nie mogę potwierdzić. Najprawdopodobniej drewno jest wykańczane olejami z syntetycznymi sykatywami, może z jakimiś woskami roślinnymi (jojoba czy coś tam)

Dziś sporo na rynku normalniejszej cząści świata, gdzie jeszcze ludzie mają broń i o nią dbają jak należy, preparatów woskowo-olejowych z ulepszaczami czyli jakimiś syntetycznymi sykatywami, choć te starożytne ołowiowe też naturalne nie były. Anglosasi piszą o boiled linseed oil. Pamiętam ze szczenięcych lat jakąś powieść o chłopaku z Alabamy, który pracował przy "gotowaniu" oleju do produkcji wodoodpornych brezentów (musiało to dziać się  przed Goodyearem i Dunlopem więc). Intrygowało mnie to na tyle, że postanowiłem drogą eksperymentu odtworzyć tę technikę - gotowałem tkaninę w oleju rzepakowym (w powieści nie pisali że to ma być lniany) co skończyło się zadymieniem i zasmrodzeniem kuchni i najściem sąsiadów zaniepokojonych kłębami śmierdzącego dymu z naszego okna. Teraz wiem, że "gotowanie" oleju to grzanie go z tym czymśtam ołowiu albo bizmutu bodajże, przez długie godziny dla wytworzenia (?) sykatywy. Proces dziś nie stosowany przemysłowo.

Wszystkie ulepszacze miały na celu zrujnowanie cudownie prostego i logicznego schematu zamieszczonego na górze niniejszego posłania by rzeczy przyspieszyć. Warto?

PS. Wszystko powyższe powinno być brane z łyżką oleju i szczyptą soli. Dziś na internecie znajdziecie wszystko o olejach za wyjątkiem smrodu gotowanego oleju ;-)

Offline

 

#4 2010-09-30 14:25:54

 Hawken68

Użytkownik

Skąd: Puszcvzykowo
Zarejestrowany: 2010-06-25
Posty: 116
Punktów :   

Re: Konserwacja kolby i łoża

Witam!Ja po nawoskowaniu łoża,pomiędzy lufę a łoże nałożyłem smar grafitowy!Teraz myję lufę bez rozbierania karabinu.Ktoś kiedyś radził smar do pomp wodnych,ale sadzę,ze grafitowy jest lepszy,bo jest odporny na wysoka temperaturę!


Hurrey,hurrey for southern right hurrey!

Offline

 

#5 2010-11-30 23:34:43

zeta

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-15
Posty: 32
Punktów :   

Re: Konserwacja kolby i łoża

Ja juz wlewam/masuje/wcieram druga butelke lnianego oleju do kolby mojego muszkietu i to dalej wsziaka!? chcialbym wrzucic cala kolbe do wanny pelnej oleju ale to byloby zbyt drogie.... czy macie jakies rady jak zadbac o wysuszona kolbe starej broni???(200-stu letnia) Byla sucha jak pieprz jak ja kupilem. nigdy nie widzialem tak suchego/lekkiego drewna.

Offline

 

#6 2010-12-16 20:05:14

zeta

Użytkownik

Zarejestrowany: 2010-11-15
Posty: 32
Punktów :   

Re: Konserwacja kolby i łoża

Po tym jak kolba wyssala trzecia buteleczke specjalnego lnianego oleju powiedzialem basta! dzwonilem chyba ze 30 minut zeby gdzies w stockholmie znalezc olej tungowy i w koncu znalazlem - nie bylo to takie proste. Jest o polowe tanszy niz ten specjalny, super duper lniany olej do kolb broni i lepiej sie wchlania. Poza tym  ma lepsza konsystencje do wcierania bo jest dosyc gesty. No i nie farbuje kolby na ciemno. Po wcieraniu tego lnianego oleju moja kolba sciemniala i zaczynala wygladac jak kij do hokeja....
Teraz powraca jej pierwotny kolor po dwoch razach wcierania tego tungowego oleju.
Jestem z niego bardzo zadowolony - najlepszy olej do drewna po tej stronie Rio Grande
w polsce tez jest do kupienia
http://www.swarog.pl/olej-tungowy-p-116.html

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
weekend w wellness Ciechocinek Regały z drewna airmaxsklepfreerun skup samochodów legionowo