#16 2010-11-29 09:14:00

 Paul Yank

Użytkownik

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2010-10-06
Posty: 105
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

Witam
Nie wiem dlaczego z miejsca odrzucono lokalizację koło Centrum Olimpijskiego w Warszawie?
Skoro było miejsce dla około 200 rekonstruktorów z XVII w. to chyba dla ACW też wystarczy? Jest pole, zarośla, krzaki... Dobry dojazd więc publika zapewniona. A że władze zapewne zrobią przy tej okazji ,,piknik" - co w tym złego - może ktoś kto na niego trafi połknie bakcyla ACW?

Offline

 

#17 2010-11-29 16:09:13

 smednir

Bimbrownik

311735
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-09-09
Posty: 1018
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

Bob napisał:

Myślę że powoli już można się rozglądać za jakimś miejscem gdzie można by zorganizować bitwę.

Bobie, jaką bitwę chcesz zorganizować? Trzech Jankesów na 7 Konfederatów? Z taką ilościa żołnierzy, to możemy 'bitwę' stoczyć w ogródku przed moim blokiem.
Ja bym się wstrzymał z tego rodzaju otwartymi inicjatywami. Poczekajmy aż podrośniemy w siłę, albo na arenie międzynarodowej będziemy mieli większą siłę przebicia. Moim zdaniem póki co pozostają nam imprezy u naszych sąsiadów, którzy maja w tym zakresie doświadczenie, zaplecze i ludzi. U nas jedna osoba się rozchoruje, druga pojedzie na delegacje i impreza się wali.

A potyczki możemy toczyć, praktycznie wszędzie. Moim zdaniem tereny Kazimierza są równie dobre co Srebrna Góra. Pikniki, Niepołomice czy inne imprezy też się nadają. Każde miejsce jest dobre do bicia Jankesów

Ostatnio edytowany przez smednir (2010-11-29 16:11:07)


"Only God can stop us now. And it is my firm belief, Jeb, that The Almighty is a Southerner."
Ben Horne ("TP")

Offline

 

#18 2010-11-29 16:38:12

Greywolf

Mistrz ciętej riposty

4811975
Call me!
Skąd: k/Warszawy
Zarejestrowany: 2009-02-20
Posty: 801
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

Smednirze, przeczytaj wątek od początku. Właśnie o tym samy pisaliśmy z Bobem. To nie znaczy, że nie możemy myśleć o szukaniu jakiejś lokalizacji. Ale faktem też jest, że dopiero wchodzimy na europejski rynek rekonstrukcji ACW i trochę potrzeba nam cierpliwości i pokory.
Paul, myślę, że na "imprezę piknikową" to mamy czas. Poza tym, to weź pod uwagę, że nawet za granicą imprezy ACW są raczej kameralne niż masowe. Jeśli goście "dewizowi" mają do nas przyjechać trzeba również uwzględnić ich stanowisko, co do masowości.
Poza tym, to Kłuszyn w W-wie, a szczególnie obóz, miał się nijak do rekonstrukcji. Był tzw "wioską indiańską".


Hurrah! Hurrah!
For Southern rights, hurrah!
Hurrah for the Bonnie Blue Flag that bears a single star.

Offline

 

#19 2010-11-29 18:46:23

 blue savage

Niebieski dziubasek

Skąd: Bielawa
Zarejestrowany: 2010-01-21
Posty: 561
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

Piszę się na bitwę w ogródku przed blokiem Smednira

Offline

 

#20 2010-11-29 19:16:10

 smednir

Bimbrownik

311735
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-09-09
Posty: 1018
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

Spoko, jako że już pewnie w grudniu nie zdążymy, proponuję początek lutego. Kto jeszcze sę pisze?

Ostatnio edytowany przez smednir (2010-11-29 19:16:36)


"Only God can stop us now. And it is my firm belief, Jeb, that The Almighty is a Southerner."
Ben Horne ("TP")

Offline

 

#21 2010-11-29 19:39:28

 Bob

Wujek Dobra Rada

11017088
Zarejestrowany: 2009-12-02
Posty: 205
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

Skoro chcemy być traktowani poważnie to musimy myśleć przyszłościowo i powoli zacząć się szykować i rozglądać za miejscem do bitwy.
Nie możemy cały czas jeżdzić w gości.

Wiem że to sprawa przyszłości i to raczej odległej ale nic nie zaszkodzi poplanować.
Na razie to musi być nas więcej.

Offline

 

#22 2010-11-29 21:22:03

yankes62

Niebieski dziubasek

Zarejestrowany: 2009-10-31
Posty: 541
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

Co Wam się tak pali żeby być "gospodarzem"imprezy. Bob jesteś prędszy (szybszy) niż wiatr we włosach Bruce'a Willisa:
Wiosną tego roku byliśmy (pierwszy raz w życiu) na reko.ACW w Bzincach ( Słowacja). Okazało się że 9th.Illinoi (organizator) imprezy również robi to po raz pierwszy:. Wszystko poszło bardzo sprawnie i gładko mimo reb.mieszacza.Keczapa . Musicie zdać sobie sprawę z odpowiedzialności jaka spoczywa na gospodarzu imprezy. Jak coś nie wyjdzie (jakiś szwab lub inny tfu.Niemiec dostanie w ryj) browar będzie za "cienki " itp,itd Winę za to poniesie gospodarz,czyli Wy(My). Wszystko (miejsce, logistyka,ewentualna publika)musi być dograne. Wtedy wszyscy powiedzą :U Polaków było OK .

Offline

 

#23 2010-11-29 21:26:20

 blue savage

Niebieski dziubasek

Skąd: Bielawa
Zarejestrowany: 2010-01-21
Posty: 561
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

Ponieważ ja blado widzę zbiorowy wyjazd w 2013 do USA na Gettysburg, proponuję zrobić u nas w kraju 150-rocznicowe bitwy i poważnie myślę o Bielawie. Pierwszą 2 maja "pod Chancellorsville", drugą w lipcu "pod Gettysburgiem".

(podejrzewam, że mój post powinien być pod postem Boba )

Ostatnio edytowany przez blue savage (2010-11-29 21:31:51)

Offline

 

#24 2010-11-29 21:27:35

 Bob

Wujek Dobra Rada

11017088
Zarejestrowany: 2009-12-02
Posty: 205
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

A ja coś innego mówię?
Przeczytaj co pisałem.
To pieśń przyszłości,
ale nie prędzej czy póżniej trzeba będzie coś zorganizować u nas.

Offline

 

#25 2010-11-29 22:31:02

 kargen

Zjadacz sucharów

8671582
Skąd: Wawa
Zarejestrowany: 2010-01-08
Posty: 390
Punktów :   
WWW

Re: Wildflecken 2011

blue savage napisał:

Ponieważ ja blado widzę zbiorowy wyjazd w 2013 do USA na Gettysburg, proponuję zrobić u nas w kraju 150-rocznicowe bitwy i poważnie myślę o Bielawie. Pierwszą 2 maja "pod Chancellorsville", drugą w lipcu "pod Gettysburgiem".

(podejrzewam, że mój post powinien być pod postem Boba )

Nie wiem, czy damy radę zorganizować dwie imprezy w jednym roku, ale pomysł jest przedni. Tyle, że jeśli znalazło by się odpowiednie miejsce, na przykład do połowy przyszłego roku, to już należy myśleć o organizacji, wysyłaniu zaproszeń, logistyce itp. Ja się pisze. Pare większych imprez (typu festiwal) w życiu robiłem. Jedyny problem na dzień dzisiejszy, to miejsce na tyle dobre, żeby dojazd z zagranicy był mozliwy.


For Dixie's land we take our stand, And live or die for Dixie!

Offline

 

#26 2010-11-30 09:03:21

Greywolf

Mistrz ciętej riposty

4811975
Call me!
Skąd: k/Warszawy
Zarejestrowany: 2009-02-20
Posty: 801
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

Panowie, na tego typu rozważania, proponuję założyć osobny wątek. Będziemy go wałkować przez 3 lata.
Bielawę w takim razie trzeba przetestować jakoś w następnym  sezonie


Hurrah! Hurrah!
For Southern rights, hurrah!
Hurrah for the Bonnie Blue Flag that bears a single star.

Offline

 

#27 2010-11-30 18:24:36

 smednir

Bimbrownik

311735
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-09-09
Posty: 1018
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

blue savage napisał:

Ponieważ ja blado widzę zbiorowy wyjazd w 2013 do USA na Gettysburg, proponuję zrobić u nas w kraju 150-rocznicowe bitwy i poważnie myślę o Bielawie (...)

Na dzień dzisiejszy poważnie to ja myślę jednak o wyjeździe do USA, i tego się trzymam. Co z tego wyjdzie, czas pokaże, ale poprzeczki obniżać nie zamierzam.


"Only God can stop us now. And it is my firm belief, Jeb, that The Almighty is a Southerner."
Ben Horne ("TP")

Offline

 

#28 2010-11-30 20:14:54

 brunio

Zjadacz sucharów

Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2008-09-14
Posty: 453
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

Brawo Smednir. tak trzymać a jak nie będzie więcej chętnych to pojedziemy we dwóch.
A niebieski kapral jeśli "blado widzi" to niech uważa żeby nie wpaść pod trolejbus.


Poprawność polityczna to syfilis umysłu

Offline

 

#29 2010-11-30 20:45:30

 smednir

Bimbrownik

311735
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-09-09
Posty: 1018
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

Dzieki Brunio! Wiedzialem, ze moge na Ciebie liczyc...


"Only God can stop us now. And it is my firm belief, Jeb, that The Almighty is a Southerner."
Ben Horne ("TP")

Offline

 

#30 2010-11-30 21:55:56

 Peter

Wujek Dobra Rada

Skąd: Gród Kraka
Zarejestrowany: 2010-02-17
Posty: 193
Punktów :   

Re: Wildflecken 2011

smednir napisał:

Dzieki Brunio! Wiedzialem, ze moge na Ciebie liczyc...

Ja też się wybieram w 2013 do USA (CS pod zaborami), może uda się jakąś małą secesję zorganizować? Będziemy groźni     i zdeterminowani.

A na bitwę pod domem Smednira też się piszę. Możę w sylwestra? Wtedy można legalnie przebrać się i chałasować.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora