Ja dotąd nie mogę w to uwierzyć. Co gorsza, większość z tych co zginęli znałem osobiście i naprawdę, to bardzo przykre... Dziś byłem akurat na imprezie "wcześniackiej" i przed bitwą, jak była minuta ciszy, wiele osób (w tym i ja) normalnie płakało. To jest niewyobrażalne! Wieczorem byłem przed Pałacem Prezydenckim. Tłumy ludzi! Znicze palą się w całej Warszawie. Ale do mnie dalej to nie doziera...