Na imprezie w Dolni Lhocie serg."Flegma" (nieraz ksywki pasują do osoby jak ulał) zapytał mnie,czy dostałem list?
Ja na to , ze oprócz maila z zaproszeniem niczego nie otrzymałem. Dwa tygodnie temu przyszedł dziwny list.
W środku zaproszenie na bitwę w Dolni Lhocie oraz odręczny tekst po"murzyńsku"
Niestety moja znajomość w/w języka jest prawie żadna, przeto zamieszczam zdjęcia i proszę o tłumaczenie
Offline
Dostałeś typowy (polowy) rozkaz na piśmie :
"Panie,
03. września proszę ruszyć wraz ze swym regimentem na południowy brzeg rzeki (nieczytelne) na wschód od wioski Dolni Lhota, jeśli pozwoli na to sytuacja na Pańskim odcinku.
Gen. mjr William Rosencrans
Dowódca
Armii Cumberland"
Z takich strzępków napisanych ołówkiem na kartce wyrwanej z notesu historycy wojskowości mozolnie układają historię wojen.
Szło tak długo bo wysłano "Pony Expressem".
W rzeczywistości taki rozkaz jest dostarczany przez kuriera wojskowego ( w czasie bitwy przez jednego z adjutantów generała dowodzącego), jeśli rozkaz dotyczy ważnej operacji to takim kurierem jest zawsze oficer.
Radzę zachować na pamiątkę, bo to bardzo "klimatyczna" rzecz.
Zapomniałem dodać że warto takie rozkazy zachowywać jeszcze z jednego bardzo ważnego powodu : jeśli coś pójdzie "bardzo nie tak" i wygubisz ludzi to taki rozkaz ochroni cię przed sądem polowym.
Ostatnio edytowany przez brunio (2010-10-04 08:49:06)
Offline
Świetny list, pamiątka naprawdę miła, co do porządków na półce... nie jesteś sam.
Kesyś na mieszanej imprezie w skansenie w Olsztynku, całą drużyną dostaliśmy wezwanie do carskiej armii:)
ładne, postarzany papier, zalakowane carską pieczęcią, super pamiątka.
No ale wystarczyło że poszedłem na drugą zmianę. Potem usłyszałem " nie będziemy śmieci zbierać!"
Ostatnio edytowany przez Słoczu (2010-10-04 10:11:59)
Offline
"With compliments" jest obowiązkowe kiedy piszemy do starszego stopniem lub funkcją. W przypadku rozkazu (kierowanego do podwładnego) nie jest to nieodzowne.
Co do "sprzątania" to ja , nauczony przykrymi doświadczeniami na wierzchu zostawiłem tylko zbroję na stojaku (żona jej nie wyrzuci, bo uważa ją za ozdobę). Co do reszty sprzętu łącznie z "niebiańskim pyłem" to jest on zamkniety na kłódkę w dwóch okutych średniowiecznych skrzyniach z dębiny. Tam nie "posprząta" bo klucze noszę przy sobie.
Ostatnio edytowany przez brunio (2010-10-04 11:59:34)
Offline
Czują chłopaki klimat, jak nic. Ciekawią mnie te stemple "Pony express", bo wygląda mi na to, że oprócz poczty ( ) coś takiego u nas działa! Ale pytanie jak?
Czyżby to było to?
http://pony.strony.pl/index.htm
Offline
greywolf napisał:
Czują chłopaki klimat, jak nic. Ciekawią mnie te stemple "Pony express", bo wygląda mi na to, że oprócz poczty ( ) coś takiego u nas działa! Ale pytanie jak?
Czyżby to było to?
http://pony.strony.pl/index.htm
jakoś niewiele jak dla mnie wynika z tej strony
Offline
List rewelacja )
Koniecznie zachowaj dla potomnych!
Najbardziej mnie zastanawia pieczatka: Przewieziono w siodle
Ostatnio edytowany przez smednir (2010-10-04 17:34:10)
Offline
kargen napisał:
...
jakoś niewiele jak dla mnie wynika z tej strony
To rpawda, ale Dr Google nic innego nie znalazł, a skoro list doszedł to pewnie coś działa. Z tym, że są tam trasy i m.in. "połączenie" z Czechami, więc możliwe, że to to.
Offline