Ojciec założyciel
Otrzymaliśmy zaproszenie od naszych znajomych z Czech American Civil War Association.
Impreza odbędzie się w pierwszy weekend września na poligonie w Vilancu, w pobliżu miasta Jihlava.
Ogólny program wygląda następująco:
Czwartek: przyjazdy, rozbijanie obozów (osobno dla US i CS).
Piątek: otwarcie imprezy czyli wieczorna bitwa. Koniec bitwy ok. godz. 22.00
Sobota: główna bitwa, zakończenie imprezy.
Niedziela: zwijanie obozów i wyjazdy.
Wstęp:
Żołnierze - 250 koron
Panie i panowie w cywilnych strojach z epoki - 50 koron
Dzieci - bez opłat
Organizator zaleca przygotowanie przynajmniej 150 ładunków.
Ponieważ impreza odbywa się na poligonie i jest tam też wojskowa strzelnica, będzie zorganizowane strzelanie na ostro. Będą też prowadzone ostre strzelania artyleryjskie. Nie wiem jeszcze w którym to będzie dniu, ale jak dostanę od organizatora bardziej szczegółowy plan imprezy to wszystko będzie wiadomo.
Offline
Również od Czechów dostałem info o tej imprezie. Wstępnie bym się pisał, tym bardziej że zapowiada się 'drugi Boxberg'
Do września masa czasu, powinienem się z wszystkimi rodzicielskimi obowiązkami odrobić.
Ostatnio edytowany przez smednir (2009-05-18 22:17:36)
Offline
Ojciec założyciel
Ja się piszę stuprocentowo. Takie cymesy jak strzelanie na ostro z epokowego działa nie zdarzają się codziennie No i pewnie strzelnica dla karabinów będzie dłuższa niż 50m. No i przede wszystkim będzie tam dużo miejsca żeby się wybiegać
Offline
Ooo, niezła impreza. Na razie wpisuję w kalendarz i się piszę. Ale jest to akurat dla mnie okres urlopowy...
No i nie będę miał raczej jeszcze z czego wypalić w stronę Jankesów
Offline
greywolf napisał:
Ooo, niezła impreza. Na razie wpisuję w kalendarz i się piszę. Ale jest to akurat dla mnie okres urlopowy...
No i nie będę miał raczej jeszcze z czego wypalić w stronę Jankesów
eee tam, postrzelasz z mojego enfielda, a w razie potrzeby pomogę Ci szukać kamieni...
Offline
Raczej skorzystam z propozycji w Austrii. Początkiem września powinienem być na urlopie. Ale jak nie to będę i chciał wybrać się do Czech.
Offline
No niestety nie będę mógł do Was dołączyć. 5 września jestem świadkiem na ślubie. Starałem się usilnie termin przełożyć, niestety nie udało mi się.
Ech, a zapowiada się tak ciekawie... Shiloh mi przejdzie koło nosa
Offline
Czy oprócz Piotra i mnie któś jeszcze wybiera się do Czech? Miejsce w samochodzie się znajdzie. Jeśli mamy jechać tylko we dwóch to ruszę z Lublina w czwartek po pracy a w piątek o 07.00 będę w Kłodzku i ruszymy do Czech.
Co prawda przyjazd i zakładanie obozu Czesi przewidzieli na czwartek ale wydaje mi się że jeśli dotrzemy tam w piątek przed południem to niewiele stracimy a rozbicie naszego "obozu" to raptem wbicie dwóch kijów w ziemie i ustawienie "psiej budy". Myślę że 120 ładunków wystarczy, nawet jeśli będziemy w kompanii kpt. Toblera.
Przy okazji : Piotr , znowu zostawiłeś swoją patelnię w moim bagażniku. Widocznie nie jest ci potrzebna.
Offline
Ojciec założyciel
W piątek rano będę musiał pokazać się w pracy, jutro będę wiedział, o której będę mógł się najwcześniej zerwać.
Nie ma sensu, żebyś zarywał noc, bo w piątek w Czechach i tak nic się nie będzie działo.
Dopiero wieczorem będzie jakaś potyczka patroli, która zakończy się ok. 22.00. Główna akcja jest w sobotę, jedna bitwa o świcie, druga po południu.
Google maps pokazuje, że z Kłodzka do Jihlavy jedzie się 3 godziny 17 minut. Można więc spokojnie wyjechać z Kłodzka o 13.00-14.00, dojedzie się na 18.00, rozstawimy namiot i jeszcze się zdąży na wieczorną potyczkę.
Patelnia w sumie nie jest mi potrzebna, ale żona ciągle się o nią pyta. Myślę, że w ten weekend uda mi się ją w końcu zabrać.
Greywolfie wiesz już jak się mają Twoje plany urlopowe?
Ostatnio edytowany przez von Munchhausen (2009-08-31 22:09:48)
Offline
Wiem. W Czechach mnie nie będzie ciałem. Duchem jak najbardziej, niestety. Ale chyba nikt nie będzie mi miał tego za złe.
Offline
Ojciec założyciel
Czyli jednak będzie urlop W takim razie życzę miłego wypoczynku.
Cóż, Czesi stracą niepowtarzalną okazję zobaczenia prawdziwego górala w akcji Ale jak to mówi mój kolega: co się odwlecze tego sercu nie żal Będzie jeszcze nie jedna okazja skopania tyłków czeskim Jankesom.
Offline
Na to kopanie mam największą ochotę I w przyszłym roku nie odpuszczę tak łatwo
A górala w akcji to zobaczą, bo Agnieszka Holland wypuściła nową wersję "Janosika" w kinach ze Słowakiem w roli głównej... Ale ponoć to nie ten Perepeczko co dawniej
Offline
No to jedziemy jednak we dwóch. Ja mogę spokojnie wyjechac w czwartek po południu i do północy dojadę pewnie w okolice Opola. Kimnę się komfortowo parę godzin w samochodzie, rano jakiś przysznic na stacji benzynowej , śniadanko i moge być w Kłodzku o 9tej, 10tej. Jeśli masz sie POKAZAĆ rano w pracy no to pasuje. Chodzi mi o to żeby w piątek być jak najwcześniej na miejscu, bo zazwyczaj nasze imprezy to w moim przypadku głównie jazda samochodem.
Ponieważ impreza w Czechach jest rozsądna (czyt. stacjonarna) to chcę mieć z tego maksimum.
Offline
Ojciec założyciel
W piątek będę wolny dopiero ok. godz. 13.00-14.00. W takim razie nie przyjeżdżaj do Kłodzka, tylko jedź od razu Rančířova przez Gliwice, Rybnik, Ostrawę, Ołomuniec, Brno i Jihlave.
Na miejscu rozbij "obóz", zabezpiecz słomę i drewno (bo w Czechach różnie z tym bywa). Ja dojadę w piątek wieczorem.
Nasi znajomi z Niemiec, Alex z kolegą, również nabrali ochoty na biwakowanie bez nadmiaru sprzętów obozowych i chcą do nas dołączyć na biwaku.
Offline