No dobra.Trochę ubarwiłem Rzeczywiście , kogo jak kogo ale Old Savage głąbem nazywać nie przystoi . Ze względu na wiek(starszy od węgla) jak i zasługi poczynione dla naszej małej społeczności . Co się zaś tyczy niebieskiego d-cy , musztrę prowadził jak zawodowiec ( bez wyzwisk) . Zdarzało się jednak że niektóre chwyty musiał pokazać kilka razy żebyśmy załapali:D
Offline
Niebieski dziubasek
Nie cukruj "Hemingwayu"
Offline
Niebieski dziubasek
Smednir znowu zaczął pisać. A już się martwiłem, że zaciął się swoją ripostą albo coś w tym rodzaju
Offline
Smednir zyje i ma sie (ku nieszczesciu co niektorych ) bardzo dobrze.
Przez ostatnie kilka dni dostep do internetu mialem dosc ograniczony. Wybralem sie na komunie do Tarnobrzegu, a po niej pojechalem pod Krosno. Nawet 'cietej riposcie' trudno opisac to co tam sie teraz dzieje
Offline
Niebieski dziubasek
Hej Reby, żyjecie ? A może zapomnieliście literek
Offline
Kaprawy Północniku, Smednir na posterunku.
Przez trzy dni bylem na sympozjum w Zakopanem. Z departamentem Gospodarki i zarzadem PGNiGu debatowalismy na temat gazu lupkowego itp.
No i (o zgrozo ) przy okazji wyklarowala sie kwestia mojego przewodu doktorskiego.
Nazbieralo mi sie kilka ciekawych tematow, z ktorymi chcialbym sie podzielic, ale musze wyjsc z tego dolka, bo poki co tkwie w glebszym niz chlopcy Ferrero pod Petersburgiem.
Offline
ja także jestem, choć moja batalia ślubna trwa i pewnie do przyszłego tygodnia nic konkretnego nie napiszę.
Offline
Niebieski dziubasek
Jednak żyją południowe niebożątka
Kargen, nie takie małżeństwo straszne jak je malują
Stęskniłem się za epitetami naszego "mistrza cieńkiej riposty" czy jak tam. Jak przewód mocny, to się po nim wyciągniesz z dołka
Offline
blue savage napisał:
Kargen, nie takie małżeństwo straszne jak je malują
Oczywiście, że tak. Bywa nawet wspaniałe, tylko trzeba dobrze trafić...
blue savage napisał:
Stęskniłem się za epitetami naszego "mistrza cieńkiej riposty" czy jak tam. Jak przewód mocny, to się po nim wyciągniesz z dołka
Smednir dopiero jutro będzie miał dostęp do "świata"
Offline
Witajcie. Jestem już "po" Jak będę miał zdjęcia, to parę wrzucę Pozdrawiam tak swoich jak i tych przebrzydłych (choć nawet sympatycznych) Jankesów
Offline
kargen napisał:
Witajcie. Jestem już "po" Jak będę miał zdjęcia, to parę wrzucę Pozdrawiam tak swoich jak i tych przebrzydłych (choć nawet sympatycznych) Jankesów
Wszystkiego dobrego dla was obojga . A po 10 latach " znowu jedziesz z tymi świrami bawić się w wojnę"
Offline
Z moją już żoną, od lat jeździmy na imprezy "wcześniackie", zatem nie obawiam się takich tekstów Zgodnie z obietnicą, przesyłam kilka zdjęć. Od razu uprzedzam. Buty miały być normalne, długie, ale ze względu na pogodę, zrezygnowałem
Offline
No brawo, jeszcze raz gratuluje!
Yankesie, bez takich tekstow , bo my wlaśnie w tym roku obchodzimy 10-lecie
Offline
Ojciec założyciel
Piękne zdjęcia. Jeszcze raz, wszystkiego dobrego!
Offline