Ojciec założyciel
Na początek parę prostych przepisów.
Suchary.
Mąkę mieszamy z wodą, aż powstanie ciasto ładnie odchodzące od ręki. Jak chcemy zrobić z wypasem, to można dodać nieco soli i łyżkę smalcu. Rozwałkowujemy na cienki placek i wykrawamy w prostokąty, które następnie nakłuwamy widelcem (no chyba że zdobędziemy na Jankesach wycinarki do sucharów).
Pieczemy w piekarniku w temperaturze 150st. lub w żarze ogniska na płaskim kamieniu lub w popiele.
Suszone mięso.
Najlepsze jest do tego mięso wieprzowe lub wołowe, ważne żeby nie było tłuste (karczek się nie nadaje).
Wycinamy zgrabne kotlety, które rozklepujemy na grubość ok. 0,5cm i tniemy w paski. Posypujemy solą, a w wersji wypasionej też innymi przyprawami. Podsuszamy w piekarniku w temperaturze ok. 100 st. przez ok. 1,5 godziny. Później suszymy mięso w suchym przewiewnym miejscu przez kilka dni - można np. dać do płóciennego woreczka i zawiesić na balkonie, albo rozłożyć na kaloryferze.
Po odparowaniu wody mięso jest bardzo lekkie a przy tym kaloryczne i można je przechowywać miesiącami.
Kukurydza, wersja pierwsza.
Kolbę kukurydzy obieramy, nabijamy na patyk i pieczemy przy ognisku (ważne żeby nie smalić jej płomieniami, bo się spali). Jak ziarna zmiękną, można jeść
Kukurydza, wersja druga.
Odchylamy liście kukurydzy (nie odrywamy), wyrywamy włoski z kolby. Liście moczymy wodą, owijamy nimi z powrotem kolbę i pieczemy w żarze ogniska.
Zupa sucharowo-mięsna na winie.
Wrzucamy do gara suchary, suszone mięso i co się nawinie Gotujemy. Jeśli nie wrzuci się jakichś dziwnych rzeczy, efekt zazwyczaj bywa zjadliwy
Offline
Hmm. Przepisy świetne, ale żona mnie wywali przez okno jak powieszę worek z mięsem na balkonie Pies chyba tego nie wytrzyma
Offline
Ojciec założyciel
Aż tak źle nie jest, po dwóch godzinach suszenia w piekarniku z tych pasków mięsa robią się suche wióry. To prawda pies może mieć problemy, ale żonie na pewno nie będzie przeszkadzać Najwyżej będzie podjadać, bo jak się dobrze przyprawi, to w smaku jest naprawdę niezłe, mojej żonie bardzo smakuje
Offline
Ojciec założyciel
Znalazłem w sklepie konserwy o wdzięcznych nazwach "Wołowina w sosie" i "Wieprzowina w sosie", puszki bez otwieraczy. Po zdjęciu etykietki z powodzeniem może udawać epokową konserwę. Termin przydatności do spożycia lipiec 2011. Z tego co pamiętam cena wynosi ok. 7zł. Jak ktoś chce to mogę mu zakupić.
Offline
Ojciec założyciel
Dzisiaj dwa przepisy na pyszności, podglądnięte na stronie http://www.wedlinydomowe.pl/ .
Obydwa przepisy epokowe, z dużym prawdopodobieństwem mogli je znać emigranci z Polski.
Schab suszony a'la szynka parmeńska. http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=560
Kawałek schabu bez kości oczyścić z błon. Ma zostać czyste surowe mięso. Natrzeć sola roztarta z czosnkiem oraz obtoczyć w mielonej kolendrze. Włożyć do pojemniczka i wstawić na 5 (pięć) dni do lodówki obracając mięso raz dziennie. Aby zapach czosnku nie rozszedł się po całej lodówce, można mięso umieścić w garnku z pokrywką.
Po 5 dniach mięso włożyć do damskiej podkolanówki, kawałka rajstopy naciągnąć, zakręcić, przełożyć ponownie (mają być 3-4 warstwy). Mocno osznurować jak baleron i powiesić w przewiewnym miejscu na 5 dni np. w kuchni.
Po 5 dniach schab włożyć do lodówki na minimum 7 dni obracając raz dziennie - już nie trzeba ukrywać w garnku. Po tym czasie jest gotowy do spożycia.
Wyschnie prawie o polowe, czas wysychania (produkcji) 17 dni, ale się opłaca. Ja robiłem ostatnia fazę nie 7 a 21 dni, wysechł mocno ale i tak jest pyszny, kroi się cieniusieńkie plasterki.
--------------
Basturma http://www.wedlinydomowe.pl/articles.php?id=1024
* 1 kg polędwicy wołowej lub innego, ładnego kawałka mięska wołowego,
* 15 dag soli,
* 10 dag słodkiej papryki w proszku (może być i ostra, wedle upodobań),
* 10 dag suszonych nasion kozieradki w proszku,
* 2 dag zmielonego pieprzu,
* 5 ząbków czosnku.
Zresztą ilość i rodzaj przypraw można dobrać według własnego uznania.
Mięsko oczyścić z błon. Wytrzeć do sucha, obtoczyć w soli i ? części przypraw (połowę przypraw odłożyć w szczelnie zamkniętym naczyniu), włożyć do szklanego, emaliowanego lub innego odpornego na sól naczynia i odstawić na ok. 10 dni do chłodnego i ciemnego pomieszczenia, w ostateczności zaś do lodówki. Codziennie zlewać puszczany przez mięsko sok i obracać je.
Następnie wyjąć mięsko, natrzeć pozostałą częścią przypraw i powiesić w przewiewnym miejscu na ok. 2 tygodnie.
Ususzoną basturmę kroić na cienkie, niemalże przeźroczyste plasterki.
-------------
Na przemarsz nie dam rady, ale na imprezę z Czechach na pewno przyrządzę któryś z tych specjałów
Offline