• Index
  •  » Inne
  •  » Wojna o Wolność Południa

#1 2010-02-06 10:58:00

 blue savage

Niebieski dziubasek

Skąd: Bielawa
Zarejestrowany: 2010-01-21
Posty: 561
Punktów :   

Wojna o Wolność Południa

Co to takiego "Wojna o Wolność Południa" ? ))

Offline

 

#2 2010-02-06 14:12:36

 brunio

Zjadacz sucharów

Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2008-09-14
Posty: 453
Punktów :   

Re: Wojna o Wolność Południa

Wojna o Wolność Południa (1861-1865) to obrona w praktyce zasad Konstytucji USA, stanowiącej że Unia jest "dobrowolnym związkiem wolnych stanów" przed agresją finansjery z Wall Street, lub jak kto woli był to pierwszy bunt wolnych ludzi przeciw rodzącemu się NWO.


Poprawność polityczna to syfilis umysłu

Offline

 

#3 2010-02-07 11:41:01

 blue savage

Niebieski dziubasek

Skąd: Bielawa
Zarejestrowany: 2010-01-21
Posty: 561
Punktów :   

Re: Wojna o Wolność Południa

Hi, hi, hi !!! "Wojna o Wolność Południa" to malownicza nazwa dla naiwnych, niezamożnych obywateli Południa wymyślona przez zachłannych bogaczy (tegoż Południa). Ci bogacze mieli przecież wspaniałe plany aneksji Meksyku i całej Ameryki Środkowej, gdzie pod ich rządami miało kwitnąć państwo niewolnicze. I jak to się ma w praktyce z zasadami Konstytucji USA ?
P.S. Może naszą akademicką dywagację przenieślibyśmy do "Inde>>Inne" ?

Offline

 

#4 2010-02-07 20:48:26

von Munchhausen

Ojciec założyciel

3521182
Call me!
Skąd: Kłodzko
Zarejestrowany: 2008-09-09
Posty: 573
Punktów :   
WWW

Re: Wojna o Wolność Południa

"Akademicka dyskusja" została niniejszym przeniesiona

A co do adremu
Określenie "Wojna o Wolność Południa" czy może bardziej precyzyjnie "Wojna o Niepodległość Południa" wydaje mi się jak najbardziej uzasadnione, ścisłe i słuszne. Południowe stany dokonały secesji i chciałby być niepodległe w ramach Konfederacji. Stąd nazwa wojny, "War for Southern Independence".
Zarzut że kierowali tym bogacze jest bezsensowny, ponieważ tylko bogaczy stać na robienie polityki. I nie ma tu znaczenia czy będą to brzydcy bogacze z Brooklynu i Manhattanu, czy ładni i romantyczni bogacze z Virginii i Luizjany
Biedni ludzie zawsze byli i będą w dupę bici i miejsce zamieszkania czy ustrój nie mają tu nic do rzeczy.

Ostatnio edytowany przez von Munchhausen (2010-02-07 21:07:46)


http://csaregiment.pl/ nowa strona i forum 14th Louisiana

Offline

 

#5 2010-02-08 10:53:11

 brunio

Zjadacz sucharów

Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2008-09-14
Posty: 453
Punktów :   

Re: Wojna o Wolność Południa

Węgry w 1956 roku też wystąpiły i to oficjalnie z Układu Warszawskiego i zgodnie z literą tego Układu miały prawo to zrobić jednak ruski "Lincoln" wprowadził czołgi żebu ratować Unię... przepraszam " wspólnotę socjalistyczną".
To była dokładnie taka sama sytuacja i żadne wykręty typu Abolicja tej prawdy nie przykryją. Co do Abolicji jako rzekomego motywu finansjery to wystarczy poczytać co n i e j e d n o k r o t n i e  napisał lub powiedział sam Lincoln czy np. taki Ulysses Grant o murzynach.


Poprawność polityczna to syfilis umysłu

Offline

 

#6 2010-02-08 17:39:26

 kargen

Zjadacz sucharów

8671582
Skąd: Wawa
Zarejestrowany: 2010-01-08
Posty: 390
Punktów :   
WWW

Re: Wojna o Wolność Południa

Na forum dotyczącym "naszej wojny" jest niejaki Generał. Oj ten, to by Was tu objechał za takie teksty Niejednokrotnie już się z nim na ten temat ciąłem, ale gośc jest żywcem wyjęty z "Chaty wuja Toma" i nic sobie powiedzieć nie da. Ale za to ma drogi mundur, pewnie to go ma usprawiedliwiać


For Dixie's land we take our stand, And live or die for Dixie!

Offline

 

#7 2010-02-08 20:37:24

 brunio

Zjadacz sucharów

Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2008-09-14
Posty: 453
Punktów :   

Re: Wojna o Wolność Południa

Ja też jestem pięknym bogaczem z Południa incognito i czniam wszelkich generałów ze szczególnym uwzględnieniem jankeskich. Ten generał z tego forum niech się pojawi na jednej z naszych imprez to zobaczymy czy potrafi dowodzić czymś więcej niż swoimi gaciami. Internet jak papier, wszystko przyjmie, niech chlopina weźmie muszkiet w garść i niech się trochę spoci w swoim drogim mundurze zamiast onanizować się w necie.


Poprawność polityczna to syfilis umysłu

Offline

 

#8 2010-02-08 21:00:16

 blue savage

Niebieski dziubasek

Skąd: Bielawa
Zarejestrowany: 2010-01-21
Posty: 561
Punktów :   

Re: Wojna o Wolność Południa

Widzę, że ta mała bitewka słowna wciąga coraz więcej osób. To miłe
von Munchhausen: Dlaczegóż to bogacze z Południa są ładni i romantyczni ? Pachnie to filmami o czystych aryjczykach, angielskich gentelmanach w Indiach, etc. Któż więc brudził sobie ręce niewolnictwem ?
Brunio: Przytoczyłeś Węgry 1956. Ciekawe porównanie. Ale czy przez to porównanie mam rozumieć, że każdy stan przed ACW był całkiem niepodległym i samodzielnym państwem ? Na tyle niepodległym, co państwa europejskie o różnych językach ?
Po drugie, być może wygrało NWO panów z Wall Street, ale coby było gdyby wygrało NWO panów "ładnych i romantycznych", czyli to ciągnące się aż do Panamy ?
Kargen: Ja mam tani mundur kaprala i nie straszne mi objazdy, nawet generała Przyłącz się do naszych rozważań.

Offline

 

#9 2010-02-08 21:25:31

 brunio

Zjadacz sucharów

Skąd: Lublin
Zarejestrowany: 2008-09-14
Posty: 453
Punktów :   

Re: Wojna o Wolność Południa

Dziki Niebieski, to nie wiesz że bogacze z Południa zawsze są piękni a niektórzy nawet romantyczni? Nie oglądałeś Patricka Swayzee? A naszemu kapralowi,czy Smednirowi czegoś brakuje?
A historii zmienić się nie da nawet zwycięzcom którzy ją piszą,
Howgh, rzekłem.


Poprawność polityczna to syfilis umysłu

Offline

 

#10 2010-02-08 22:23:00

yankes62

Niebieski dziubasek

Zarejestrowany: 2009-10-31
Posty: 541
Punktów :   

Re: Wojna o Wolność Południa

Pamiętajcie Koledzy że prawda leży gdzieś po środku ( jak pies pogrzebana) a wszystko zależy od punktu widzenia (lub siedzenia).Osobiście wątpię żeby rekinom z Wallstreet zależało na pogrążeniu zacofanego Południa.Co innego plantatorzy ,bez niewolników prędzej znieśliby strusie jajo niż zebrali bawełnę.Wiedzcie o tym że pogrążone w (mrokach średniowiecza ) Południe z braku przemysłu sprzedawało angolom (cwaniakom) surowiec ,odkupując po koszmarnych cenach utkaną w Liverpool tkaninę.

Offline

 

#11 2010-02-08 23:14:23

 kargen

Zjadacz sucharów

8671582
Skąd: Wawa
Zarejestrowany: 2010-01-08
Posty: 390
Punktów :   
WWW

Re: Wojna o Wolność Południa

Co do romantyzmu. Ja wychowałem się na "Przeminęło z Wiatrem" i "Północ Południe". Dla mnie romantyzm południowców jest nie zaprzeczalny . Zresztą, to dokładnie ten sam okres co nasze Powstanie, a i u nas frakcje Czerwonych i Białych miały podobne różnice zdań co do uwłaszczenia chłopów, co w Ameryce do uwolnienia niewolników. Jestem i będę Biały/Południowcem i nic tego nie zmieni. Zresztą, cała sprawa Wojny Secesyjnej opierała się na próbie odebrania przez rząd federalny podstawowego prawa do wolności poszczególnych stanów do samostanowienia, które dawała im konstytucja. To trochę tak, jakby Polska stwierdziła, że chce wystąpić z Uni Europejskiej, bo ta narzuca jej jakieś prawa, które Polsce nie pasują, a Unia rozpoczęła mobilizację i postanowiła zaprowadzić swók porządek siłą. Czy w takiej sytuacji nie chwyciłbyś za broń i nie stanął po stronie własnego kraju? Tak właśnie stało się na Południu!


For Dixie's land we take our stand, And live or die for Dixie!

Offline

 

#12 2010-02-09 21:11:32

 blue savage

Niebieski dziubasek

Skąd: Bielawa
Zarejestrowany: 2010-01-21
Posty: 561
Punktów :   

Re: Wojna o Wolność Południa

Widzę, że lekcje języka polskiego nie poszły na marne. Mamy tu wyraźny motym walki między romantyzmem a pozytywizmem (czyli Północą a Południem).
Kargen: Rozumiem, że chłopcom z Południa nianie puszczały tylko "Przeminęło z wiatrem" i "Północ-Południe". Ale teraz mogą już zobaczyć "Korzenie". I nie jest to bynajmniej film botaniczny Jeśli stany południowe tak dbały o samostanowienie stanów, to czemu na siłę chciały wciskać niewolnictwo nowopowstałym stanom ? No i te plany ekspansji na południowych sąsiadów - niewątpliwa nutka romantyzmu.
Brunio: Bez podtekstów. Waszym żołnierzom nic nie brakuje, ale jest to efektem polskiej krwi. A Patricka Swayze najlepiej wyglądał w "Dirty Dancing"

Offline

 

#13 2010-02-09 21:16:20

 smednir

Bimbrownik

311735
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2008-09-09
Posty: 1018
Punktów :   

Re: Wojna o Wolność Południa

blue savage napisał:

Brunio: Przytoczyłeś Węgry 1956. Ciekawe porównanie. Ale czy przez to porównanie mam rozumieć, że każdy stan przed ACW był całkiem niepodległym i samodzielnym państwem ? Na tyle niepodległym, co państwa europejskie o różnych językach ?

Zanim odniosę się do Południa "pogrążonego w mrokach Średniowiecza", kilka zdań na temat legalności secesji, bo widzę, że nie dla wszystkich jest to jasne, kapralu...
Pozwolę swoją wypowiedź podeprzeć kilkoma mądrymi cytatami.

Po pierwsze.
W konstytucji Unii nie ma nic o pernamentej Unii. Zadbali o to już przedstawiciele stanów, kiedy tworzono konstytucję. Secesja nie zależy od konstytucji federalnej, czy stanowej. To zależy od woli ludzi w stanach zamieszkujących. Nie ma czegoś zabronionego w konstytucji, znaczy jest dozwolone. Jeśli mieszkańcy stanu Virginia chcą coś zmienić co nie jest zapisane w konstytucji państwa, co nie jest w uprawnieniach rządu federalnego, to przegłosowują temat i koniec.
Konstytucja USA nie zakazuje secesji, jak i podatków od tańczenia nago w blasku księżyca. Jeśli koledzy w Luizjanie uznają, że trzeba opodatkować takie tańce lub dokonać secesji, to się zbierają i stawiają wniosek.
Nigdzie nie ma zapisu zakazującego secesji, a ponieważ:
"The powers not delegated to the United States by the Constitution, nor prohibited by it to the States, are reserved to the States respectively, or to the people"
toteż secesja była dozwolona.

Konstytucja Stanów jasno określa co może, a czego nie może rząd federalny. Cała reszta jest w gestii stanów.

Stany miały prawo wystąpić z Unii i żaden stan (ani rząd federalny) nie miał prawa im tego zabronić.
W 'Federalist Papers' (bodajże nr 39), James Madison, ojciec konstytucji wyjaśniał co znaczyło 'the people'.
"On examining the first relation, it appears, on one hand, that the Constitution is to be founded on the assent and ratification of the people of America, given by deputies elected for the special purpose; but, on the other, that this assent and ratification is to be given by the people, not as individuals composing one entire nation, but as composing the distinct and independent States to which they respectively belong".

"Each State, in ratifying the Constitution, is considered as a sovereign body, independent of all others, and only to be bound by its own voluntary act. In this relation, then, the new Constitution will, if established, be a FEDERAL, and not a NATIONAL constitution."

Reasumując, stany są suwerenne i niezależne.

W Federalist Paper (nr 45) J. Madison pisał:
"The powers delegated by the proposed Constitution to the federal government are few and defined. Those which are to remain in the State governments are numerous and indefinite."

"The powers not delegated to the United States by the Constitution, nor prohibited by it to the States, are reserved to the States respectively, or to the people."

Decyzjami "the people" konkretnych stanów, stany te podziękowały Unii za dalszą współpracę.
Dlatego Południe miało absolutne, niezbywalne i święte prawo do wolności.

Po drugie.
Ważnym dowodem na to, że secesja jest legalna jest sprawa sądzenia Jeffersona Davisa, do której nigdy nie doszło. Gdzie był sąd nad tym 'zdrajcą'? Sam Davis chciał procesu! Dlaczego do niego nie doszło? Ponieważ przy okazji wypłynąłby tematów leganości secesji - zgodna z prawem czy nie? Republikanie wiedzieli, że sprawa była przegrana, a wówczas wyszło by na jaw, że Lincoln posłał 350 tys. niebieskich chłopców do piachu, bo miał Konstytucję w głębokim poważaniu. Woleli, więc przetrzymać Davisa i po jakimś czasie wypuścić. Nie mogli go skazać, więc zadowolili się zwycięstwem militarnym.

Fragment wypowiedzi sędziego głównego SN Salmona P. Chase do Edwina Stantona:
"If you bring these leaders to trial, it will condemn the North, for by the Constitution, secession is not rebellion...His (Jeff Davis) capture was a mistake. His trial will be a greater one. We cannot convict him of treason."

"After studying more than 270,000 Confederate documents, seeking evidence against Davis, the court discouraged the War Department: 'Davis will be found not guilty', Lieber reported and we shall stand there completely beaten."
Lieber był przewodniczącym komitetu w Kongresie zajmującym się sprawą sądzenia Prezydenta Davisa.

Czasami jakiś unijny bóbek podnosi głosy, że Sąd Najwyższy orzekł, że secesja była nielegalna. Prawda jest taka, że nigdy SN taką sprawą się nie zajmował. Pamiętajmy, że ważny temat w konflikcie pomiędzy Południem a Północą - Texas ver White, dotyczyła papierów wartościowych, a nie secesji.
Podsumowując, żaden sąd nigdy nie zajmował się sprawą secesji. I żaden sąd nigdy nie uznał secesji za nielegalną.

Po trzecie.
Załóżmy jednak, że secesja była nielegalna. Skoro była nielegalna to dlaczego republikanie nakazali Południowcom ją unieważnić w 1866, co też stany zrobiły (był to jeden z trzech warunków podczas rekonstrukcji w 1865). Jak można unieważnić coś co było nielegalne i do czego nie mieli konstytucyjnego prawa? Unieważnić można tylko coś do czego się miało prawo. Republikanie sami tym przyznali, że Południe miało prawo do secesji.

Można by porównać jeszcze preambuły Konfederacji i Konstytucji USA. Wyjdzie z niej oczywista oczywistość, że to Południe żyło w duchu konstytucji Ojców Założycieli i jeśli ktoś tu bronił konstytucji to było to Południe. Północ nie miała podstaw i prawa decydować o reformach i mentalności Południa. Secesja była niezbywalnym prawem stanów!

Tak wygląda 'okrutna' prawda koledzy Jankesi. Kwestia niewolnictwa to odrębny temat. Nie od dziś wiemy, że historię piszą zwycięzcy, przez co często nie znamy całej prawdy, albo po prostu gloryfikujemy zwykłych bandziorów i złodzieji.

----------
ps. Nie no, nie róbmy sobie jaj!
Patrick Swayze najlepiej wyglądał w mundurze generała Konfederacji!

Ostatnio edytowany przez smednir (2010-02-09 22:45:13)


"Only God can stop us now. And it is my firm belief, Jeb, that The Almighty is a Southerner."
Ben Horne ("TP")

Offline

 

#14 2010-02-09 21:49:45

 kargen

Zjadacz sucharów

8671582
Skąd: Wawa
Zarejestrowany: 2010-01-08
Posty: 390
Punktów :   
WWW

Re: Wojna o Wolność Południa

No cóż blue savage. Idąc tym tropem, to można podać jeszcze parę podobnych pozycji co do których wartość propagandowa jest nieporównywalnie więcej znacząca niż przekaz historyczny, ale wtedy dotarlibyśmy do "Chatu pewnego wuja", która, jak dziś wiadomo, ma niewielkie osadzenie faktograficzne.

Smedir - świetny post, choć pamiętam, że na innym forum podobnymi, choć odwrotnymi argumentami posługiwał się wspomniany już przeze mnie Generał. jednakże o ile jego argumenty były do obalenia wprost, gdyż dyktowane były jawnym fanatyzmem, tak Twoje, poparte cytatami są raczej oczywiste i nie wymagają dalszej dyskusji.

Jak zatem widać, samostanowienie o którym wcześniej wspomniałem, nie jest tak wyssane z palca jak usiłował mi wcisnąć blue savage.

ps. A P.S. to i tak najfajniej wyglądał w "Stalowym Świcie"


For Dixie's land we take our stand, And live or die for Dixie!

Offline

 

#15 2010-02-09 22:01:08

yankes62

Niebieski dziubasek

Zarejestrowany: 2009-10-31
Posty: 541
Punktów :   

Re: Wojna o Wolność Południa

Piotrze dzięki wielkie za tak obszerny wywód .Pamiętasz zapewne z naszej historii "liberum veto" gdzie każdy jełop "szlachcicem " się zwiący mógł zerwać obrady każdego sejmu .Czym sie to skończyło wszyscy wiemy.Co zaś sie tyczy umiłowania wolności i pokoju przez Południe to wytłumacz mi proszę dlaczego poprzednik Linkolna niejaki Buchanan oraz minister wojny niejaki Floyd na długo przed wybuchem wojny rozkazali przenieść i rozczłonkować po stanach Południowych nieliczne oddziały regularne.Dlaczego arsenały wojskowe zostały ich rozkazami ogołocone z broni a ta z kolei znalazła sie na południu.Dlaczego minister skarbu Cobb doprowadził do tego że Linkoln zastał pustą kasę.Może już wcześniej planowano "pokojowe wystąpienie z unii" a wybór Linkolna na prezydenta był tylko"radiostacją w Gliwicach".Pamiętaj że niejaki Adolf H.oraz Józef S. byli największymi" obrońcami wolności i pokoju" Dobrze że znamy historię tych których odtwarzamy.Pamiętajmy jednak o tym że w zależności kto spisuje minione dzieje ( yankes lub reb ) każda ocena będzie inna.Wspólna będzie tylko liczba poległych!

Offline

 
  • Index
  •  » Inne
  •  » Wojna o Wolność Południa

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
weekend w spa Ciechocinek